W siatkówce wszystko zaczyna się od serwisu. Jeżeli uda się odrzucić rywali od siatki, łatwiej organizować się w defensywie – szczególnie wtedy, gdy w polu zagrywki mamy Wilfredo Leona. To do polskiego siatkarza należy rekord prędkości serwisu w siatkówce.
Ile wynosi rekord prędkości serwisu w siatkówce? Zdania na ten temat mogą być podzielone, ale według oficjalnych danych 5 września 2023 roku jedna z zagrywek Wilfredo Leona osiągnęła prędkości 138 km/h. Wynik ten był równoznaczny z wyrównaniem rekordu świata należącego do Polaka. Zagrywka ta miała miejsce podczas ostatnich Mistrzostw Europy (pierwszy set spotkania z Danią).
Spis treści
Zagrywki Wilfredo Leona
Warto też pamiętać, że prędkość serwisu to nie wszystko, co ma znaczenie. Przede wszystkim liczy się to, żeby zagrywka była trafiona. Do tego dochodzi też kierunek, w jakim została uderzona piłka. Najszybszy serwis siatkarski nie jest równoznaczny, z tym że uda się zdobyć bezpośrednio punkt.
Niemniej to wszystko raczej nie dotyczy polskiego siatkarza. Oczywiście każdy zawodnik ma lepsze i gorsze chwile (to jest w końcu sport), ale wszyscy są świadomi tego, że Leona zawsze stać na to, aby posłać piekielnie mocny serwis. Dla niezorientowanych – rekordowe osiągnięcie miało miejsce także w meczu Sir Safety Perugia z Trentino Volley. Wtedy rekord zagrywki oznaczał pobicie wyniku Iwana Zajcewa o 4 km/h.
Prędkość piłki
Rekord prędkości serwisu w siatkówce to coś, co ogromnie działa na wyobraźnię. Z jaką prędkością mogą zaserwować poszczególni zawodnicy? Gdzie jest granica ludzkich możliwości? Tego typu rozważania z pewnością pojawiają się dosyć często. Nie ma też co ukrywać, że filmiki wideo z najszybszych zagrywek działają na wyobraźnię. Niektórzy mogą wręcz powiedzieć, że przed najszybszymi serwisami trudno jest się uchylić (a co dopiero mówić o ich przyjęciu).
Najszybsze serwisy na świecie – rekordy czy zabawa kibiców?
Znajdą się też pewnie tacy, którzy powiedzą, że wszelkie dyskusje dotyczące rekordów szybkości są niepotrzebne – to głównie zabawa kibiców. Takie myślenie nie jest jednak do końca właściwe. Można mówić o tym, że nie ma oficjalnych statystyk dotyczących rekordu prędkości zagrywki, ale najważniejsze są fakty. Jeżeli nikt nie posłał piłki szybciej niż Leon, to znaczy, że rekord należy do niego.
Często też mówi się o tym, że sportowcy nie skupiają się na rekordach i to kolejna dyskusyjna kwestia. Wydaje się, że kluczowe jest podejście. Gdyby pojawiały się jakieś wątpliwości, wystarczy posłuchać wypowiedzi Leona. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” była mowa o tym, że Usain Bolt jest tylko jeden i to do niego należy rekord świata w sprincie. Chodziło o chęć, aby obok rekordu zagrywki widniało wyłącznie „Wilfredo Leon”. Współdzielony rekord to według niego nie to samo co, gdy rekordowe osiągnięcie należy do jednej osoby.
Rekord prędkości serwisu w siatkówce to jedna wielka kontrowersja?
Można też na to wszystko spojrzeć z jeszcze innej perspektywy. Mamy informacje oficjalne i te nieoficjalne. Nie oznacza to jednak tego, że oficjalne dane nie wzbudzają wątpliwości. Najlepszym przykładem rekordowa zagrywka Wilfredo Leona podczas wspomnianego spotkania z Danią. Selekcjoner polskiej kadry (Nikola Grbić) przekazał, że według danych polskiego sztabu prędkość wyniosła 130 km/h. Jaki wynik osiągnął przyjmujący reprezentacji Polski? Tego już się nigdy nie dowiemy. Przypadek ten pokazuje jednak, że sposób mierzenia prędkości serwisu wzbudza wątpliwości i tak też pewnie będzie dalej. Zdarza się nawet, że trudno jednoznacznie stwierdzić, z czego wynika pomyłka. W styczniu 2020 roku media zaczęły rozpisywać się o Bartoszu Filipiaku, który miał zaserwować z prędkością 134 km/h, czym wyrównał najszybszy serwis w historii. Okazało się to jednak nieprawdą – prędkość jego zagrywki wyniosła 124 km/h.
Nie można jednak w tym wszystkim zapomnieć o najważniejszym – Leon jest jednym z najlepszych siatkarzy świata pod kątem zagrywki, jak i samej gry. Oficjalnie zatwierdzony (lub nie) wynik tu niczego nie zmieni. Choć określenie kogoś najmocniej zagrywającym siatkarzem na świecie z pewnością brzmi dumnie.
Rekord należy do Wilfredo Leona
138 kilometrów na godzinę – tyle wynosi rekord prędkości serwisu w siatkówce. Można dyskutować nad metodami pomiaru, ale niezależnie od wszystkiego jest to oficjalna informacja. Choć nie można też zapomnieć o tym, że porównania dotyczące prędkości serwisu to ciekawostka. Ciekawostka, która jednak dla części sportowców może mieć duże znaczenie, czego Wilfredo Leon jest zresztą świetnym przykładem.
Pasjonat siatkówki z wieloletnim doświadczeniem na parkiecie oraz jako kibic. Entuzjasta analizy taktycznej i statystyk, który chętnie dzieli się swoją wiedzą i przemyśleniami na temat najnowszych wydarzeń w świecie siatkówki. Uwielbia odkrywać i opisywać młode talenty oraz kluczowe momenty meczów, które decydują o losach rozgrywek.